Gość |
Wysłany: 19:55, 14 Sie 2007 Temat postu: Sł. B. Alojzy Kosiba |
|
http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/swieci/alojzy_kosiba/kwestarz.htm
Na kochanego ,,Alojzeczka" natrafiłem poprzez film ,,Braciszek" z Arturem Barcisiem (http://www.franciszkanie.pl/news.php?page=3&tp=kultura&id=4925).
Transmitowano go w telewizji publicznej 2 kwietnia br. Przyznam, że go nie oglądałem, widziałem tylko kilka scen, bo oglądali go moi rodzice... Wtedy nie wiedziałem jeszcze o kogo chodzi... Widziałem tylko franciszkański habit...
Minęło trochę czasu, a ,,Braciszek" utkwił mi w pamięci i wtedy... Przeczytałem recenzję tego filmu w ,,Tygodniku Powszechnym"; dowiedziałem się, że rzecz traktuje o Sł. B. Alojzym Kosibie - kwestarzu z Wieliczki... Zgłębiłem tą postać i pokochałem ją!
Sł. B. Alojzy Kosiba podbija serca swą prostotą... To święty bez cudów, mistycyzmu itp., ale z ogromną wiarą i pokorą. Na stałe zapisały mi się w pamięci jego słowa:
- ,,Wiejski chłopak, czeladnik szewski, został zakonnikiem. To może i moja śmierć przyda się na coś?".
- ,,O mój Jezu, miłosierdzia!"
Pod koniec życia wybłagał swą śmierć w zamian za życie chorego chłopaka...
No, a za życia był miłośnikiem litanii - tak jak ja...
Teraz zaś wyprasza mi łaski... |
|