|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: 13:39, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tak Paweł...
Ja staram się bardzo głęboko przeżywać liturgię - mój kierownik duchowy to potwierdził... Bardzo często zdarza mi się wzruszać, płakać... Nie raz muszę się trochę hamować...
Liturgia? W niej jest obecny Chrystus... Jego męka... W sposób szczególny... Czym jest ona dla mnie? Hmm... To jakby przenikanie się Nieba i ziemi... Jak Drabina Jakubowa... Świętych obcowanie, Mistyczne Ciało Chrystusa...
Kościół to nie tylko my na ziemi (Kościół pielgrzymujący)... To także dusze czyśćcowe (Kościół cierpiący) i Święci (Kościół tryumfujący)... W liturgii (szczególnie w Eucharystii) możliwa jest pewna łączność między całym Kościołem... i Bogiem... To niezwykle piękne...
Kiedyś, gdy czytałem książki czy oglądałem jakieś seriale, filmy - po zakończeniu czułem przykry żal - ,,To jest już koniec"... A w Kościele to właśnie jest piękne, że nigdy nie ma końca... Tutaj bohaterowie nie giną, ale przemieszczają się gdzie indziej... Abraham, Izaak, Jakub, Mojżesz, Aaron itd. - nie umarli... Oni wciąż żyją, a w liturgii mamy z nimi swoistą łączność...
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Gość
|
Wysłany: 18:38, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dla mnie liturgia jest czymś, jest wydarzeniem, bez którego (zapewne jak Wy wszyscy) nie potrafię się obejść w życiu. Doskonale pamiętam dzień mojej Pierwszej Komunii Św., kiedy to nie potrafiłem posiąść się z radości pełnego uczestnictwa we Mszy św. KIlka dni po przystąpieniu do Pierwszej Komunii, w tzw. Biały Tydzień już wiedziałem, o co mam zapytać rodziców. Mianowicie: "Czy mogę zostać ministrantem?". Kiedy się zgodzili skakałem z radości. Ale jak to zazwyczaj na początku bywa, do ministranctwa nie przyciągnęła mnie chęć bycia blisko ołtarza, ale zafascynowała mnie sama służba, czynności, jakie były w czasie Mszy wykonywane. Tak do końca uświadomiłem sobie, co znaczy ministranctwo dopiero trzy lata później. Od tamtej pory staram się z tego Źródła, jakim jest Msza Święta czerpać jak najwięcej. Ona daje mi siłę do życia i walki z grzechem z moimi słabościami, oraz pomaga zwalczać mi zło panujące na świecie. Zwalczać zło dobrem. I to naprawdę działa. Na początku mojej posługi ceremonialskiej miałem pewne kłopoty, gdyż nie wiedziałem jak odpowiednio rozgraniczyć pilnowanie poprawnego przebiegu Mszy św. z moim jej odbiorem. Dziś wiem jak to robić. I szczerze powiedziawszy mimo licznych spraw i wydarzeń, jakie dokonują się w czasie Mszy św., które trzeba "nadzorować" to wiem, że dziś znacznie lepiej odbieram Mszę św. niż wtedy, kiedy nie byłem ceremoniarzem. A to dlatego, że lepiej to wszystko rozumiem, i ciągle staram się Liturgię coraz bardziej zgłębiać w swoim życiu. Eucharystia jest dla mnie nieodzownym elementem mojego życia, bez którego po prostu nie wyobrażam sobie życia.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Gość
|
Wysłany: 23:03, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas temu rozmawiałam z pewnym chłopakiem nt. Liturgii Mszy Św i Eucharystii... Był on negatywnie nastawiony i w gruncie rzeczy to nie może się pogodzić z obecnością Jezusa w Eucharystii.. Ale mniejsza o to. Namówiłam go żeby poszedł do kościoła i przekonał się sam jak wygląda Msza, bo uważał że jest niezgodna z Pismem Św. Jak wrócił powiedział mi tyle, że wcale się nie wyróżniał tym, że nie uczestniczył we mszy tak jak się powinno, że ludzie zamiast klękać kucali, jakby kupę mieli robić, że przed końcem wyszli... i w ogóle, to że różnie ludzie się zachowywali, niektórzy rozmawiali, a ksiądz kazanie to sam do siebie mówił, choć było ciekawe i mądre.. Czyli jednym słowem, że on nie wiedział jak się zachowywać, co robić... Tylko dlatego, że wcześniej omówiłam z nim całą liturgię wiedział o co chodzi i mógł się przekonać, czy mówiłam prawdę...
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Gość
|
Wysłany: 12:50, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety tak jest, zamiast znaku krzyża - "znak kierownicy"...
W niektórych parafiach spotkałam się z czyms takim jak odnowa liturgii wśród ludu, tzn księża zwracali uwagę na to jakie powinny być postawy, z czym to się wiąże, z czego wynika itp... Szkoda, że nie wszędzie coś takiego jest przeprowadzane...
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|