za mnie...

Gość · Wysłany: 21:19, 31 Mar 2007 Temat postu: za mnie...

Wiem, że to głupio zabrzmi, ale prosze Was pomódlcie się za mnie...
Z moją wiarą jest coraz gorzej. Nie mam z kim o tym porozmawiać.
Jest mi strasznie źle z tym wszystkim. Czuję, ze jestem coraz dalej od Boga. Proszę, nie pozwólcie mi od Niego uciec! Smutny

Paweł

Masz to jak w banku Wesoly

i Głowa do góry!

Polecam Ci świetną lekturę! "Zraniony Pasterz" - przeczytaj a zobaczysz...

Gość

Juz czytałam...
Czego ja sie chłopie nie naczytałam i nie nasłuchałam...

Paweł

Oj oj, to już nie wiem jak ci pomóc. Poprostu staraj się żyć z Panem Bogiem, musi jakoś wyjść

baja · Gość

Jeśli mogę się wtrącić w Waszą rozmowę to chciałabym powiedzieć, że Pan Bóg nie pozostawia nigdy nikogo samego. Nie bój się, że od Niego odejdziesz tylko myśl pozytywnie i zwróć uwagę że cokolwiek robisz to robisz na chwałę Boga jak mówi św. Paweł. Wtedy jest łatwiej z Nim rozmawiać w każdej chwili dnia. Czasem nam się zdaje, że trzeba dlugo klęczeć i się modlić i jak nam to sprawia trudności to sobie odpuszczamy a tym czasem On jest z nami zawsze zwłaszcza jak mamy jakies wątpliwości. Zycie na co dzień wiarą jest bardzo łatwe i sprawia dużo radości. W końcu chrześcijanin to człowiek radosny bo nasz Pan ZMARTWYCHWSTAŁ. I jak pisze również św. Paweł któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej. Żyj Jego miłością a wszystkie kłopoty znikną.